niedziela, 17 listopada 2013

465. Edward Stachura


Ja byłem najcichszy. Nie próbowałem z nikim nic nawiązać, ale w ogóle taki jestem, że wolę bardzo chętnie nic nie mówić. Nie dlatego, że nie mam nic do mówienia, odwrotnie, bardzo odwrotnie, ale komu mówić, komu opowiadać, kto na to zasługuje? Dlatego wolę już słuchać chociażby.


„Nocna jazda pociągiem”

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz