444. Stephen King
|
Stephen King |
Błądziłem
wzrokiem po suficie, marząc o tym, żeby mieć już za sobą to życie, to
smutne życie, które zaczynałem kiedyś z tak wielką ufnością. Wydawało mi
się, że tej nocy już nie zasnę, ale jednak po jakimś czasie zapadłem w
sen. Każde zmartwienie w końcu się zużywa.
„Ręka mistrza”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz