393. Mirosław Nahacz
|
Mirosław Nahacz |
Leżeli
przecież tak blisko siebie, najpierw znalazły się ich ręce, zaplatali
dłonie tak mocno, że nad ranem nie mogli się od siebie uwolnić, jakby
one zamarzły, ona pytała: Które dłonie są twoje, a które moje?, on
odpowiadał: Wszystkie są twoje.
(„Niezwykłe przygody Roberta Robura”)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz